(By przejść do bloga, kliknij w obrazek)
[To opowiadanie jest nadal dostępne dzięki pracy Spisu oraz Czytelników, którzy okazali swoje wsparcie]
FRAGMENT:
Oboje byli szczęśliwi, spędzając w swoim wspólnym domu swoje małe wakacje.
Jedli śniadanie, co jednak można lepiej nazwać wzajemnym karmieniem siebie, kiedy ktoś zadzwonił do drzwi.
Tom był w tym momencie jako jedyny z nich ubrany, więc postanowił otworzyć, natomiast Bill miał się jakoś doprowadzić do stanu używalności.
Dredziarz, patrząc na stojąca w progu kobietę, miał mieszane uczucia. Nie uważał jej za brzydką, ale na jej widok, czuł nieprzyjemne ściskanie w żołądku. Nie mógł na nią spokojnie patrzeć, czując jak niewidzialna dłoń miażdży jego wnętrzności. Kolejną niepokojąca go w jej wyglądzie rzeczą był wyraźnie zaokrąglony brzuch.
– W czym mogę pomóc? – zapytał spokojnie.
– Jest Bill?
Zawołał brata, nie wiedząc, co ona chce. Gdzieś tam głęboko w jego podświadomości, zaczynała kiełkować obawa, gdzieś tam zaczynał kojarzyć fakty, ale w tej chwili jeszcze tego nie wiedział. Przynajmniej udawał.
Kiedy Bill podchodząc do drzwi praktycznie się przewrócił z wrażenia, miał już pewność.
– Bill jestem w ciąży.
– Mówiłaś, że bierzesz pigułki! – w jego krzyku było słychać panikę, może tylko dla Toma, ale było. Dla niej musiał brzmieć jedynie przerażająco.
– No… tak mi się wydawało. Byłam pijana, przecież wiesz! – broniła się jak mogła, ale Tom wiedział, że wszystko idzie po jej myśli. Kto by nie chciał dziecka z gwiazdą…
autorka: Unsichtbar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz