Znajdź opowiadanie:

"NIE ZADZIERAJ ZE ZŁODZIEJEM" - xKaterine

(By przejść do bloga, kliknij w obrazek)



FRAGMENT:

„- Będziemy musieli zaczekać na akceptację wniosku. Myślę, że zajmie to maksymalnie kwadrans. Kawy? – kierownik banku skinął palcem na kobietę, która kręciła się gdzieś po zapleczu. Zapewne wykonywała najgorszą robotę i po prostu usługiwała pozostałym pracownikom.
- Nie, dziękuję. Szczerze mówiąc, cieszę się, że na pana trafiłem. Domyślam się, że niełatwo dostać bezpodstawnie kredyt na dziesięć tysięcy euro. Cieszę się, że mi pan pomógł, panie… Schneider.
- Dobrze mnie pan przekonał. Jeśli wszystko się uda, będzie mi pan winny kawę.
- Zaraz pan ją dostanie – roześmiałem się, widząc, jak ta sama kobieta na zapleczu krząta się z czajnikiem elektrycznym. – Jest pan wielkim człowiekiem.
- Nie przesadzajmy – zauważyłem, że się zarumienił, gdy nerwowo odchrząknął w pięść i zabrał się za wyrównywanie sterty papierów na swoim biurku. Ale ja wcale nie próbowałem mu słodzić. Po prostu stwierdziłem fakt. Byłem pewien, że żaden inny pracownik banku nie zgodziłby się na zatajenie faktów we wniosku o pożyczkę na tak dużą sumę. Bo przecież kto dałby kredyt dziewiętnastolatkowi bez pracy, bez żadnej działalności gospodarczej, w dodatku wciąż będącemu na utrzymaniu rodziców? Potrzebowałem tych pieniędzy, żeby egoistycznie spełnić własne marzenia i wylecieć do Los Angeles. Być może mógłbym wtedy zostać tam na stałe, jeśli tylko udałoby mi się znaleźć pracę i względnie tanie miejsce zamieszkania. Nie chciałem jednak aż tak wybiegać w przyszłość. Pragnąłem po prostu tam polecieć.
Kiedy kobieta ubrana w schludny, biurowy strój przyniosła Schneiderowi kawę, w banku raptownie zrobiło się głośno. Wszyscy skierowali swój wzrok na wejście, jednak nikt nie ośmielił się odezwać. Usłyszałem tylko, jak filiżanka z kawą roztrzaskała się o kafelki.”

autorka: xKaterine

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.