Znajdź opowiadanie:

"WINNY" - Czokoladka

(By przejść do bloga, kliknij w obrazek)



FRAGMENT:

„Wyprowadziłem się z domu prawie pięć lat temu. Mieszkałem w tym samym mieście, choć w innej jego części i dość często widywałem bliskich. Głównie mijając ich na ulicy. Ojciec odwracał ode mnie twarz, gdy tylko rzuciłem mu się w oczy, a matka momentalnie się rozklejała, w ośmiu na dziesięć przypadków prosząc bym zmienił postanowienie, żebym chociaż ich odwiedzał. Ostatnio poprzestała na pytaniu o to, co u mnie słychać, jak sobie radzę i muszę przyznać, że zawsze cieszę się na spotkania z nią. A mój brat? O ile rodzice dotrzymali słowa, zapewne nie ma zielonego pojęcia o tym, co się ze mną dzieje. Najpewniej mnie nienawidzi. Zresztą wcale mu się nie dziwię. Sam też bym siebie nienawidził na jego miejscu.
Razem z kumplem, którego poznałem niedługo po opuszczeniu domu rodzinnego, zadłużyliśmy się na pierwsze trzy lata po uszy, żeby coś osiągnąć. Za jego namową postawiliśmy na gastronomię i w tej chwili byłem właścicielem jednej z dwóch najpopularniejszych restauracji w mieście. Interesy dobrze się kręciły, więc mogliśmy sobie na to pozwolić i teraz każdy miał własny interes. Nie musieliśmy już pilnować się nawzajem i patrzeć sobie na ręce. Mimo pięciu lat znajomości i tak nie można było nazwać nas przyjaciółmi. Byliśmy przede wszystkim wspólnikami.

Jako szef spędzałem zresztą w lokalu nie więcej niż trzy, czasami cztery godziny dziennie. Było mnie stać na zatrudnienie obsługi, więc sam nie zamierzałem stać za ladą, ani roznosić posiłków. Mnie samemu nie wiele trzeba było do utrzymania. Miałem niewielkie mieszkanko, którego adres znała chyba tylko skarbówka, bo nigdy nikogo tam nie zapraszałem. Ze znajomymi spotykałem się na mieście, a większość zarobionych pieniędzy pakowałem w samochód i ciuchy. Stołowałem się w restauracji i – co tu dużo mówić – żyło mi się prawie po królewsku. Prawie. No, właśnie.”

autorka: Czokoladka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.